czwartek, 12 listopada 2015

Essie Fall 2015 collection

   Zimowa kosteczka już w drodze do mnie, tymczasem pora zaprezentować Wam swatche z lakierami, które znalazły się w jesiennej kolekcji.

























   W kolekcji jak zawsze znalazło się 6 odcieni, z czego w kostce tradycyjnie 4 z nich. Graficznie kolekcja ma rockowy charakter, a kolory wchodzące w jej skład to:
- Leggy Legend - sztandarowy odcień kolekcji
- With the band
- In the lobby
- Frock 'n roll

























   Kolory idealnie oddają klimat jesieni, mamy nawiązanie do złotych, czerwonych i burgundowych liści. Przyznam, że kolory nie są szczególnie oryginalne, to wszystko już w zasadzie było, ale są po prostu... ładne.

   Nie będę się zbytnio rozpisywać o właściwościach lakierów, nic nie zmieniło się w tym względzie w porównaniu z wcześniejszymi kolekcjami. Wszystkie 4 lakiery świetnie kryją już po pierwszej warstwie, szybko schną i poza najciemniejszym, który nie odpryskuje, ale się ściera, są bardzo trwałe. Każda mini buteleczka mieści 5 ml lakieru.

























LEGGY LEGEND - odcień dziwny, metaliczny, z początku podobał mi się najmniej, ale ma swój urok. To takie stare złoto z miedzianym odcieniem i masą różowych drobin, które widać pod światło. W dziennym świetle cudownie iskrzy.

















































IN THE LOBBY - Kremowy, bardzo ciemny fiolet łamany przez burgund, ciemne wino z odrobinę żelowym wykończeniem. Perfekcyjny na jesień.













































































WITH THE BAND - Kremowy odcień ceglastej czerwieni, klasyczny i uniwersalny, bardzo kobiecy.




















































FROCK 'N ROLL - Mój ulubieniec. Mocno metaliczna czerń, a raczej szarość, którą określić można jako gunmetal. Ciężko uchwycić jego wyjątkowość na zdjęciach, czasem wydaje się głęboko czarny, czasem stalowy, wygląda jak rozgwieżdżone niebo. Jak widać na foto, niestety szybko ściera się na końcówkach.

















































Macie swojego faworyta wśród przedstawionych? Ja już zacieram łapki na zimową kostkę.

4 komentarze: