... czyli wbijajcie na haul ;) Znów ku uciesze portfela nie poszalałam, korcą mnie bardzo większe zakupy, ale sporo wydatków czekało mnie tego miesiąca i wolałam spasować. Poza tym szafka z zapasami już się prawie nie domyka, chcę to najpierw zużyć, a potem zaopatrywać się w świeże kosmetyki. Nie przynudzając dłużej, prezentacja nowości.
Zajawiłam się na te nowe żele Palmolive, a przy okazji złapałam limitowane mydełko i żel pod prysznic Isany, który pięknie pachnie melonem.
Dawno nie odwiedzałam drogerii Firlit i nie wiedziałam jakie skarby można tam znaleźć, starałam się zapakować do koszyka jak najmniej i jakoś się to udało, wystarczył nowy Batiste, czekoladowa maska do włosów Kallos i dwa olejki Khadi.
Tym razem szaleństwo - wylicytowane na allegro używki ;) Głównie perfumy celebrytek, bo mamy Glowing J. Lo, Signature Victorii Beckham, Celine Dion Belong, czy Lovely SJP, ale także Mexx i The Body Shop.
Kiedyś lubiłam ten zapach na kimś, teraz kupiłam i już mnie tak nie urzeka, ale zimą zużyję z przyjemnością. Calvin Klein - Secret Obssesion.
Bardzo fajne, lekkie smarowidełka do ciała z Oriflame. Divine na teraz, Love Potion na chłodniejsze dni. Pozostawiają skórę miękką i szybko się wchłaniają.
To tyle w czerwcu, widzimy się przy denku i recenzji najpiękniej pachnącego peelingu do ciała ;)
Ile żeli z Palmolive, moje serce oszalało :)
OdpowiedzUsuńChciałam sobie kupić tą maskę Kallosa czekoladową i nigdzie nie mogłam, jak na złość, jej dostać ;/ dlatego wybrałam jaśminową :) czymś musiałam się pocieszyć :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele palmolive ;) świetne zakupy!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Signature Victorii Beckham od lat :) Bardzo fajny jest Mexx Fresh, ale szybko się ulatnia :/
OdpowiedzUsuńSuper zakupy! Lubię te żele palmolive :)
OdpowiedzUsuńIle palmolive ;)
OdpowiedzUsuńRóżowy żel palmolive jak dla mnie za słodki, ale za to niebieski ma cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńMydełko Isany już miałam, ale na żel muszę się skusić ;)