wtorek, 30 czerwca 2015

Zakupowy czerwiec

   ... czyli wbijajcie na haul ;) Znów ku uciesze portfela nie poszalałam, korcą mnie bardzo większe zakupy, ale sporo wydatków czekało mnie tego miesiąca i wolałam spasować. Poza tym szafka z zapasami już się prawie nie domyka, chcę to najpierw zużyć, a potem zaopatrywać się w świeże kosmetyki. Nie przynudzając dłużej, prezentacja nowości.























   Zajawiłam się na te nowe żele Palmolive, a przy okazji złapałam limitowane mydełko i żel pod prysznic Isany, który pięknie pachnie melonem.


   Dawno nie odwiedzałam drogerii Firlit i nie wiedziałam jakie skarby można tam znaleźć, starałam się zapakować do koszyka jak najmniej i jakoś się to udało, wystarczył nowy Batiste, czekoladowa maska do włosów Kallos i dwa olejki Khadi.
































    Tym razem szaleństwo - wylicytowane na allegro używki ;) Głównie perfumy celebrytek, bo mamy Glowing J. Lo, Signature Victorii Beckham, Celine Dion Belong, czy Lovely SJP, ale także Mexx i The Body Shop.


   Kiedyś lubiłam ten zapach na kimś, teraz kupiłam i już mnie tak nie urzeka, ale zimą zużyję z przyjemnością. Calvin Klein - Secret Obssesion.


























   Bardzo fajne, lekkie smarowidełka do ciała z Oriflame. Divine na teraz, Love Potion na chłodniejsze dni. Pozostawiają skórę miękką i szybko się wchłaniają.

To tyle w czerwcu, widzimy się przy denku i recenzji najpiękniej pachnącego peelingu do ciała ;)

7 komentarzy:

  1. Ile żeli z Palmolive, moje serce oszalało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam sobie kupić tą maskę Kallosa czekoladową i nigdzie nie mogłam, jak na złość, jej dostać ;/ dlatego wybrałam jaśminową :) czymś musiałam się pocieszyć :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię żele palmolive ;) świetne zakupy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Signature Victorii Beckham od lat :) Bardzo fajny jest Mexx Fresh, ale szybko się ulatnia :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zakupy! Lubię te żele palmolive :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Różowy żel palmolive jak dla mnie za słodki, ale za to niebieski ma cudny zapach :)
    Mydełko Isany już miałam, ale na żel muszę się skusić ;)

    OdpowiedzUsuń