W tym miesiącu wyjątkowo wcześnie pojawił się kurier z ShinyBoxem. Tym razem starałam się nie czytać zbyt wielu podpowiedzi co do zawartości, aby spotęgować efekt niespodzianki. Jasna była dla mnie obecność jedynie wazeliny, kształty w podpowiedzi wskazywały na nią jednoznacznie, wiedziałam też, że pojawią się kosmetyki marek Pose, Lierac i Organique.
Wartość grudniowego boxa została oszacowana na 200 zł, co na pewno zwiększyło popyt na subskrypcję. Jak dla mnie to jeden kosmetyk śmiesznie tę wartość wywindował w górę, a właśnie on podoba mi się najmniej (czytając reakcję na obecność siostrzanego produktu tej samej marki w listopadowym pudle myślę, że nie tylko ja zmarszczyłam czoło na jego widok).
Oto zawartość! Od razu napiszę, że członkinie Klubu VIP, do którego niestety nie należę, miały w swoich pudełkach dodatkowo krem do rąk Pat&Rub oraz olejek Love Me Green w postaci pełnowymiarowej. Dla reszty upominkiem jest przypinka z głową renifera, którą nie mam pojęcia jak wykorzystam, ale ma swój urok i mi się podoba :)
Pose - Luksusowy krem pielęgnacyjny. Podobno były różne wersje tego organicznego kremu, ja dostałam poprawiający strukturę skóry, co akurat w moim wieku jest wskazane. Krem tej początkującej na naszym rynku amerykańskiej firmy naszpikowany jest naturalnymi antyoksydantami i ma higieniczne opakowanie z pompką.
Pojemność: 50 ml, cena: 100 zł
Lierac - Płyn micelarny do demakijażu. Lierac to bardzo lubiana przeze mnie marka, dlatego żałuję, że płyn nie jest pełnowymiarowy. Niemniej jednak z rezerwą podchodziłam do miceli, więc może miniatura pozwoli mi się do nich przekonać.
Pojemność 50 ml, cena: 65 zł za 200 ml.
Vaseline Intensive Care - Wazelina kosmetyczna Petroleum Jelly. Czysta bezzapachowa wazelina, dla mnie jednak zbędny kosmetyk, natomiast mama już chce ja przygarnąć :) Fajne, praktyczne opakowanie.
Pojemność: 50 ml, cena: 6,50 zł
Vaseline Intensive Care - Balsam do ciała Essential Healing. Śliczny zapach - to moje pierwsze wrażenie. Cieszy mnie jego obecność, bo balsamy zużywam dość szybko i ten z pewnością się nie zmarnuje. Mam nadzieję, że tak jak deklaruje producent, szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej warstwy.
Pojemność: 200 ml, cena: 14,50 zł
APC - zestaw sypkich cieni i brokat. 5 cieni w kulkach było dla mnie najsłabszym punktem poprzedniego pudełka, nie upłynął miesiąc, a my znów otrzymujemy kolejne cienie z APC, na domiar złego ze złotym brokatem. Cena zestawu zawyża wartość pudełka, jak dla mnie nie są one aż tyle warte. Ten czarny jest jeszcze w miarę ok, niestety z uwagi na konstrukcję opakowania nie mogę zostawić go sobie solo, chyba, że przesypię do innego słoiczka.
Cena: 41,50 zł za 3 sztuki
Organique - mydło glicerynowe. Zapach cynamonu przesycił to pudełko wprowadzając świąteczny klimat. Mydełko ładnie wygląda i pachnie, lubię zapach cynamonu, ale jego obecność w balsamach i masłach do ciała wywołuje u mnie uczulenie, dlatego cieszę się, że w tym przypadku jest w formie zmywalnej.
Masa: 50 g, cena: 14,50 za 100 g.
Signal - pasta do zębów White Now Triple Power Gold. Wiem, że dużo osób narzekało na pojawienie się jej w JoyBoxie, ja tam byłam zadowolona gdy ja spostrzegłam w Shiny. Nie jest to produkt luksusowy, ale na pewno praktyczny, taki miły dodatek do reszty.
Pojemność: 50 ml, cena: 13,50 zł
Oceniając pudełko za całokształt, dostaje u mnie wysoką notę podobnie jak poprzednie i podobnie jak w poprzednim notę tą zaniżają cienie APC. Mam nadzieję, że w styczniowym boxie nie znajdzie się kolejna propozycja od tej firmy, w tej cenie wolałabym paletkę Sleeka chociażby.
Mi szczerze mówiąc tak średnio się podoba zawartość grudniowego pudełeczka:) Więc cieszę się, że nie zamówiłam:) A co do cieni masz całkowitą rację:)
OdpowiedzUsuńMi sie wcale nie podoba, napalałam sie ze wzgl na Organique ale mydło mnie nie urządza zwłaszcza cynamonowe. Te cienie to juz w ogóle załamka by dla mnie była. Chyba, że byłabym Vipem, ale nie jestem. Dobrze, że nie kupilam. Ale dobrze, ze jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNie powala mnie ta zawartość. Za tą cenę wybiore sobie jeden kosmetyk który mnie zadowoli. :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca zawartość. Kilka znanych i cenionych firm :)
OdpowiedzUsuńakurat nie znalazłabym tutaj nic dla siebie.
OdpowiedzUsuńwg mnie box jest słaby :/ VIPowskie dodatki ratują sprawę i szkoda, że nie są dla wszystkich
OdpowiedzUsuńdługo zastanawiałam się nad zakupem, ale na szczęście nie zaryzykowałam
Pudełko jest bardzo fajne i każdy produkt będę bardzo chętnie używać, oczywiście prócz cieni APC, które są zdecydowanie najgorszym produktem tego pudełka (listopadowego zresztą też). A pasta? To przecież gratis, naprawdę nie widzę w niej nic złego :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to pudełko w ogóle nie jest interesujące, cieszę się, że nie zamówiłam.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pudełko, zwłaszcza przesiąknięte zapachem mydełka ;)
OdpowiedzUsuń