sobota, 28 czerwca 2014

Yankee Candle - Black Plum Blossom

Hejka!
   Wreszcie mamy jakieś lato, ciekawe na jak długo. Jestem strasznie do tyłu z nowościami Yankee Candle. Tak, kolekcja Q2 to dla mnie wciąż nowości ;) Udało mi się w końcu kupić woski z serii na lato i dzisiaj będzie o tym, który skradł moje serce - Kwiat Czarnej Śliwki.


























   Miewałam ostatnimi czasy problem z węchem, albo pecha do zapachów o bardzo słabej emisji. Już myślałam, że coś z moim nosem jest nie tak, jak trzeba lecz trafiłam właśnie na ten wosk. Prawdę mówiąc dziwi mnie obecność "blossom" w nazwie, ja nie czuję tam żadnej kwiatowej nuty. Gdybym nie wiedziała co to za zapach, uznałabym, że to jakiś wynalazek z kategorii spożywczej. Dla mnie Black Plum Blossom bowiem pachnie jak ciepłe jeszcze, bo ledwie wyjęte z piekarnika, ciasto ze śliwkami i kruszonką! Lekko słodko, do tego kwaskowo-owocowo, błogi aromat letniego popołudnia. Czuję w nim także cukier puder przez co przypomina mi jakiś wcześniejszy zapach od YC, cały dzień myślałam z czym mi się kojarzy, coś dzwoniło, jednak nie w tym kościele i dalej nie wiem. Co ważne, zapach jest mocny, dobrze się rozprzestrzenia, nie drażni, wywołuje u mnie uśmiech i... wzmożony apetyt ;)

3 komentarze:

  1. bardzo mi się podoba ten zapach, choć jeszcze go nie kupiłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam go. Od pewnego czasu wypadłam z obiegu, jeśli chodzi o te woski...

    OdpowiedzUsuń