sobota, 13 grudnia 2014

To gdzie ten Romeo? L'Oreal Shine Caresse - 300 Juliet

   Tyle razy wspominałam, że roi się u mnie od szminek i błyszczyków, a wyjątkowo rzadko pokazuję na blogu kosmetyki do malowania ust. Zatem dziś o jednym z moich absolutnych ulubieńców, czyli szmince w płynie od L'Oreal.



























   Produkt zamknięty w eleganckim, złotym opakowaniu to połączenie zalet szminki, takich jak trwały kolor i błyszczyka - wygoda aplikacji, efekt wilgotnych ust. Aplikator ma krótką rączkę i jest wygięty, kształtem przypomina serduszko.





























   Wybrałam kolor 300 Juliet, który w opakowaniu wydawał mi się zgaszonym różem, ale na ustach wpada bardziej w karmin. Konsystencja nie jest tłusta lecz nieco wodnista, tak jakby na ustach kładła się chłodna tafla koloru. Zaraz po aplikacji ma się uczucie, że na ustach znajduje się zwykły błyszczyk, ten jednak po chwili jakby wchłania się w usta, stapia z nimi i wsiąka, dlatego lepiej od razu ładnie nałożyć go na kontur. Z początku trochę się lepi, ale po wyschnięciu wrażenie to zanika. Intensywność barwy lepsza niż w niejednym błyszczyku, jednak słabsza niż w większości szminek, idealne wyjście gdy mamy dylemat, którego z tych kosmetyków użyć :)  Co na pewno jest ogromnym atutem Shine Caresse to jego ogromna trwałość i przyznam, że tym mnie zaskoczył i ujął. Kolor zaczyna się ścierać od wewnętrznej części ust po 4 godzinach, ale potrafi dobrze wyglądać bez poprawek nawet 6 godzin, przy jedzeniu i piciu oczywiście, bo tego sobie nie ograniczam bez względu na to jaki bym miała makijaż.

   Zapach pomadki, czy może raczej lakieru do ust, jest delikatny i słabo wyczuwalny, a kolorówka marki przyzwyczaiła mnie do bardziej intensywnych woni. Nie ma to negatywnego wpływu na moje zdanie o produkcie, akurat w tym przypadku aromat jest mi obojętny, byle nie odrzucał. Bez niego także Shine Caresse stosowało by się równie przyjemnie.





   Z całą pewnością polecam ten lakier, szczególnie kiedy jest okazja kupić go w promocji, jakie oferuje nam od czasu do czasu np. Rossmann. Przy najbliższej zamierzam kupić dwa inne kolory.

8 komentarzy:

  1. od dawna się przymierzam do zakupu właśnie, ale nigdy nie mogę zdecydować się na kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny kolor! Koniecznie muszę kupić sobie to cudeńko, choć ogólnie nie przepadam za lakierami do ust, jednak właśnie takiego odcienia szukam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny kolorek, mysle, ze przypasowalby mi :)

    Pozdrawiam,
    www.dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie kolory szminek, jednak nie jest mi w nich dobrze, mam wrażenie, że mnie postarzają ;/

    zapraszam do mnie
    http://followthefashion-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń