poniedziałek, 6 stycznia 2014

Masło ze Starej Mydlarni

   Jakiś czas temu natknęłam się w Douglasie na kosmetyki Stara Mydlarnia, bardzo spodobały mi się ich zapachy, więc od razu powędrowałam do kasy z żelem pod prysznic z mandarynką oraz dwoma masłami do ciała: Wellness i Bergamot & Kumquat. Dwa pierwsze produkty już dawno zużyte, dlatego dziś przedstawię Wam ten trzeci.

Bergamot & Kumquat Body Butter - Stara Mydlarnia

   Produkt ten zawiera masło shea oraz witaminy E i B5 (d-pantenol), producent chwali się też umieszczeniem w nim substancji pochodzenia naturalnego z certyfikatem Ecocert. Patrząc na skład dojrzymy również parafinę na drugim miejscu. Umieszczone zostało w plastikowym słoiczku pojemności 250 ml, zakręcanym metalową zakrętką.
   Konsystencja masła jest bardzo zbita i gęsta, przyjemnie się je nakłada i rozsmarowuje. Jest przy tym naprawdę wydajne, już niewielka ilość pozwala na dokładne pokrycie ciała. Masło nie powoduje wrażenia lepkości, pozostawia na skórze cienki film, który nie jest tłusty i nie daje uczucia dyskomfortu, należy jednak chwilę odczekać aż się wchłonie.


   Pod względem działania masło to jest rewelacyjne. Polecam szczególnie na zimę, kiedy nasza skóra jest najbardziej przesuszona, ponieważ doskonale ją nawilża i regeneruje. Pomimo dużej zawartości parafiny nie jest ono ciężkie, raczej nie zapycha porów np. na dekolcie, skóra jest po nim mięciutka, fajnie napięta. Zawsze miałam problem z przesuszonymi łydkami i ten produkt okazał się dla nich lekarstwem. 
   Podoba mi się również energetyczny zapach masła, herbaciano-cytrusowy, taka herbata earl grey z dodatkiem skórki kumkwatu, pobudza i wprowadza w dobry nastrój po kiepskim dniu. Mało intensywny aromat (tego mogę się przyczepić, bo tak ładny zapach mógłby być nieco mocniejszy) powoduje, że nie trzyma się on zbyt długo na skórze. Dla niektórych to plus, bo nie przyćmi zapachu perfum, jeśli po aplikacji gdzieś się wybieramy, ja jednak lubię jak zapach balsamów się trzyma, szczególnie jeśli po kąpieli kładę się spać ;)
Na koniec skład (może uda się Wam odczytać):


Macie ulubione masła do ciała? A może kochacie kultowe The Body Shop?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz