Pewnie większość z Was zna lub chociaż słyszała o mydłach pod prysznic z Ziaji. Jakiś czas temu pojawiła się na rynku seria 3 mydeł z orientalnym ornamentem na butelce: arganowe, z kaszmirem oraz z jedwabiem. Dziś zaprezentuję Wam ten ostatni wariant.
Mydło to właściwie kremowy płyn do kąpieli i pod prysznic, które zamknięto w 500 mililitrowej butli z plastiku, zamykanej na klapkę. Produkt ma postać w miarę gęstego, białego, opalizującego żelu, który doskonale się pieni.
Z opisu producenta wynika, że mydło:
- zapewnia łagodne i delikatne mycie
- nie wysusza naskórka
- pozostawia skórę aksamitnie gładką w dotyku
- uprzyjemnia kąpiel tworząc kremową pianę
- ma inspirujący perfumeryjny zapach luksusu
Ok, a jak to się ma do rzeczywistości? Faktycznie prysznic z użyciem tego produktu jest bardzo przyjemny i odprężający. Mydło zawiera glicerynę, która dba o to, by skóra nie była wysuszona, po wyjściu z kąpieli nie czuję żadnego ściągnięcia, jedynie skóra na karku pragnie zostać szybko wysmarowana balsamem, ale mój kark tak ma. Myślałam, że z tym jedwabiem to ściema, ale jednak jest on w składzie i to całkiem wysoko. Ciężko mi ocenić jego wpływ na miękkość i gładkość skóry ponieważ i tak smaruję ją szybko balsamem.
Kwiatowo-aromatyczna kompozycja zapachowa składa się z tonów białego drewna, przechodzących w kwiatowe nuty lilii, orchidei i passiflory. Tyle z opisu na butelce. Przyznam, że w czasie krótkiej kąpieli nie zdążyłam zarejestrować przechodzenia jednej nuty w drugą, być może dlatego zapach luksusu mnie nie zainspirował do niczego. Nie zmienia to faktu, że zapach mydła jest śliczny, określiłabym go jako kwiatowo - piżmowy z drewnem. Miałam wcześniej wersję arganową i jej zapach był zdecydowanie za słodki, ten za to jest rewelacyjny.
Niezbyt dobrej jakości fota składu:
Z mydeł Ziaji jestem naprawdę bardzo zadowolona, kupię na pewno wersję z kaszmirem, słyszałam, że ma najładniejszy zapach z całej serii, więc już zacieram ręce. Mydła są dostępne w drogeriach sieciowych i tych mniejszych. Cena ok. 6 zł.
Testowałyście już te mydła? Warto kupić to z kaszmirem?
Lubię te mydełka z Ziaji - kakaowe, kokosowe czy Blubelki to moje ulubione:) tych nie miałam, ale zaciekawiłaś mnie i skuszę się chyba nawet na tę wersję, o ile zapach przypadnie mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńFioletowy Blubel kocham!!
UsuńNie znam innych mydełek, ale prędzej czy później (obstawiam prędzej) kupię pozostałe, bo zapach tego jest niesamowity. Za tą cenę taka kompozycja ?Żyć nie umierać. :)
OdpowiedzUsuńPS.Przypomniało mi się, że miałam kiedyś kokosowe, na początku był szał pał, ale szybko mnie zmęczył. :)
Lubię Ziaję,tego mydełka jeszcze nie miałam,ale pewnie niedługo zakupie:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam to mydło...a co dziwne mój narzeczony też mówi, że przepięknie pachnie i dlaczego on ma pachnieć męskimi żelami skoro ten jest super :) ja go kupiłam za 8,99zł ale i tak się oplaca :)
OdpowiedzUsuń