Z racji, że zbliża się koniec miesiąca wrzucam zdjęcia zakupów dokonanych w marcu :)
Na początek katalogowe:
Z Avonu peeling do ciała Planet Spa kawowy, żel Senses My Moment i krem ANew AF-33 oraz z Oriflame krem do ciała Lady Avebury.
Rossmann:
Lirene krem wzmacniający do cery naczynkowej, AA żel do mycia twarzy Hial Collagen i szarlotkowe masło do ciała z Farmony.
Pasta Colgate, woda toaletowa Mexx Fly High kupiona w promocji -40% (kupiłam z sentymentu, ponieważ używałam tego zapachu w czasie studiów), suchy szampon (pod nazwą puder odświeżający do włosów) Got2be Volumania, szampon Wella nawilżający i płyn Ziaja Intima.
Kupiłyście jakiś zapach w rossmannowej promocji -40%? Wiem, że bardzo wiele osób z niej skorzystało.
Wydaje mi się, że będę jedną z nielicznych bloggerek, które nie skorzystały promocji na zapachy :P Dowiedziałam się o niej za późno i w zasadzie mam się czym 'psikać' ;)
OdpowiedzUsuńCo do Lady Avebury, to czaiłam się na nią dość długo, ale ostatecznie brak funduszy w danym momencie wziął górę ;)
W sumie u mnie też pachnideł pod dostatkiem, ale pokusa wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem i na półce usadowiła się kolejna flaszka ;)
UsuńLady Avebury są śliczne i bardzo mi przypominają jakiś inny zapach, który znam od dawna tylko nie mogę skojarzyć jaki. Na Allegro można kupić w znośnej cenie.
Na szarlotkowe masło do ciała Farmony chętnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńSzarlotkowe masło do ciała musi świetnie pachnieć. Jestem ciekawa jego recenzji :). Ja z rossmanowskiej promocji nie skorzystałam. Mam kilka perfum w domu, które czekają na użycie i nowych na razie nie potrzebuję :D.
OdpowiedzUsuńRecenzja będzie za jakiś czas :)
UsuńW takim razie czekam z niecierpliwością i dodaję do obserwowanych bo nie chcę jej przegapić ;).
UsuńJestem strasznie ciekawa tego peelingu z Avonu i pudru/suchego szamponu z Got2be...
OdpowiedzUsuńTak na szybko...peeling to kompletna porażka. Na pewno wkrótce opiszę.
UsuńMam to masełko szarlotkowe- czeka na swoja kolej ;)
OdpowiedzUsuń