Kobieta zmienną jest, wszyscy to wiemy. "Dziewiętnastka" od PG obrazuje kobietę bipolarną.
Parfumierie Generale - 19 Louanges Profanes
Idzie w szpilkach Blahnika i z torebką Hermes, szybkim, zdecydowanym krokiem. Zatrzymuje taksówkę. Kierowca uśmiecha się zalotnie, omotał go ten obłok pyłku z pręcików lilii, nie potrafi już oderwać wzroku od swojej zmysłowej i pewnej siebie pasażerki. Kobieta wysiada w nowoczesnej dzielnicy wielkiego miasta, kierując się do swojego mieszkania. Wchodząc wypluwa do kosza owocową gumę do żucia, którą męczyła od kilku godzin. Lekko zmęczona po ciężkim dniu, zmywa z siebie wyczerpanie mydłem zakupionym w kolonialnym sklepie po czym, przebrawszy się w panterkowy dres, sadowi się z e-bookiem w fotelu.
"This is my design" ;)
"19" to elegantka z gumą balonową, szalenie kobieca i słodko infantylna, stylowa na co dzień i kiczowata "po godzinach". Louanges Profanes zaczyna się wybuchem (!) kwiatów lilii wymieszanych z piżmem. Po jakimś czasie wśród składowych wybija się żywica. Długo byłam zauroczona tym zapachem, wydawał mi się ucieleśnieniem kobiecości, odkryłam jednak, że nie ma w nim nic wybitnego. Piękny, lecz nie urzekający, czegoś mi w nim brakuje. Trwałość nie powala, jakieś 4 godzinki, w porywach do 5 i po zabawie.
Zapach umieszczono w kategorii unisex, co dla mnie jest absurdem totalnym, bo Louanges to kobieta, podobnie jak Kopernik.
hmm...ciekawe jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńMam 50ml tego cudaka, dłuuugo na niego odkładałam. :) Kiedyś wydawało mi się, że jest wybitny, niepowtarzalny itp., a teraz sama nie wiem- wyczuwam jakiś zapach farby, który mnie bardzo irytuje.
OdpowiedzUsuńOpis jak zawsze klasa, kobieta Kopernik i panterkowy dres to duet marzeń. :)
Również byłam nim zachwycona, teraz sama nie wiem, podoba mi się, ale to nie TO. Testowałaś ostatnio coś godnego uwagi przy okazji wąchania Baume du Doge? Dawno w niszy nie grzebałam.
UsuńWąchałam. :) Mona di Orio les nombres d'or vanille. Coś cudownego: rum, wanilia, drzewo sandałowe, pomarańcza, ambra.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam cenę to wypadłam z butów: 670pln za 100ml.
Ale potem pomyślałam, że może sprzedać wszystko co mam i kupić coś tak wyjątkowego ?Na razie temat w zawieszeniu. :)
Ja za to testowałam już wszystkie 3 nowości, o których wspominałam w jednym poście i zwariowałam... Myślę nad sprzedaniem Cocoona i kupieniem nowej Escady! Dziecinnieję. Czekam na jeszcze jedną nowość, której zapowiedź widziałam...
UsuńO rany, naprawdę Escada lepsza od Cocoona ?!
UsuńJa to powinnam mieć dożywotni zakaz wchodzenie do perfumerii.
Pewnie nie lepsza, ale Cocoon już trochę nudny, a Escada to powiew kokosowej świeżości. Nawet mama się ze mnie śmieje, że Escada to zapachy dla nastolatek, a ten okres mam już dawno za sobą ;)
OdpowiedzUsuń